Prawie, bo jest taki jeden fragment filmu, którego nie cierpię - jest to przed meczem, kiedy zawodnicy, trenerzy i ich żony zaczynają po kolei pluć. Dla mnie to poważny zgrzyt i chyba jedyna scena, którą bym wyrzucił z tego filmu.
Film jest dobry, nawet bardzo, ale dla mnie tylko za pierwszym obejrzeniem. Za drugim razem prawie w ogóle sie nie śmiałem, z wyjątkiem prologu (w tym arabskim mieście). Jakoś wolę Ści(ą)ganego. W NB głownie humor polega na tym, jak to Nielsen sie wali o drzwi, jak kogoś obmacuje, jak wali głupi tekst na tle...
Genialna komedia!! Juz napisalem to pytanie na forum Nielsen ale jest maly odzew wiec i tu zamieszcze!! Co myslicie o takim pomysle aby 'szacowna' Akademia Filmowa za caloksztalt komediowych osiagniec Nielsena przyznala mu Honororwego Oscara? Ja jestem za, ale obawiam sie ze czlonkowie tego gremium nie maja tyle...
Chwilowe zaćmienie mnie opętało, ale już jest dobrze. Kupiłem sobie DVD z tym filmem i stwierdziłem, że jeszcze bardziej mi się podoba.
Zawsze mnie bawi, doskonała i "inteligentnie" poprowadzona fabuła sprawiają, że wracam do tego filmu ilekroć jest okazja by go obejrzeć.
Jedna z lepszych komedii w historii kina. Super parodia kiepkująca gliniarzy. Zajebisty porucznik Frank Drebin:]Poprostu super komedia...Pozostale czesci tez sa super ale nie ma to jak pierwsza:]Pozdro for ALL:)
Jedna z lepszych komedii w historii kina. Super parodia kiepkująca gliniarzy. Zajebisty porucznik Frank Drebin:]Poprostu super komedia...Pozostale czesci tez sa super ale nie ma to jak pierwsza:]Pozdro for ALL:)
kozacki film...po tym filmie, nie ma dla mnie lepszej parodii od tej poryy. a Leslie Nielsen jest najlepszym komikem na świecie
No tak zabawne....ale jak się to oglądnęło z 5 razy to ma się trochę dosyć, heh:) Zabawne dialogi...a postać Lesliego..buahaha..jaki niezdara...z takim facetem to bym się jak Boga kocham wykończyła...ale byłoby wesoło:)
Najgłupsza komedia w historii kina, od kiedy NIelsen pojawił się w tym filmie, wydaje się być śmieszny i zabawny również w wcześniejszych produkcjach gdzie grał role "poważne".... :-)
Zwieńczenie serialu telewizyjnego. Skondensowano w filmie większość gagów serialowych. Gdy oglądałem film po raz pierwszy(nie wiedząc, że był jakiś serial) płakałem ze śmiechu. Minęło trochę czasu, co prawda już nie pokładam się ze śmiechu ale też mam niezły ubaw.
Cała seria zabawnych gagów filmowych. Duże tempo akcji, dowcipne, czasem dosadne dialogi. Świetna zabawa. Zresztą wszystkie filmy będące kontynuacja przygód porucznika Drebina utrzymane sa w tym samym stylu, ale o dziwo nie nudzą, mimo iż widz już wie czego może się po głównym bohaterze spodziewać.