która skradła cały film. Wszystko fajnie, bo niby kibicuje się głównej bohaterce, Pani Dorota Pomykała w świetnej roli, która zasługuje na tegorocznego Orła. Ale jest nudno. Wolno toczy się akcja. Ileż można się litować nad zagubienie i niezaradnością. Półtorej godziny zdecydowanie za długo, średni metraż byłby w sam raz. Życzę wygrania Orła Pani Dorocie Pomykale.