Dawno nie widziałem tak złego filmu. Zachowania bohaterów niedorzeczne a zakończenie to pseudointeletualna papka o tym, jaki świat jest zły. jak można zrobić takie badziewie???.
Średnio co minutę w tym filmie dzieje się coś "ni z gruchy ni z pietruchy".
Podam tylko jeden z wielu przykładów: w 31-szej minucie antyterrorysci weszli po nastolatka (podejrzanego o perfekcyjne strzały godne doświadczonego snajpera (wtf???)) a on w nich rzuca bułką i książkami aż w końcu wyskakuje przez okno, mimo, ze stoją metr od niego. hahaha jakie to durne Kto napisał tak głupi scenariusz? Oglądałem wiele filmów dokumentalnych o akcjach antyterrorystów i jak przykładowo weszli do mieszkania uzbrojonego handlarza narkotyków, to nawet nie zdążył do nich strzelić z glocka, którego miał na szafce koło łóżka - w ciągu kilku sekund leżał już skuty na podłodze.
W tym filmie jest sporo takich niedorzecznych scen i głupich dialogów.
Cóż, w końcówce jest tam niby jakaś głębia dotycząca życia (no i oczywiście obowiązkowo wątek lgbt), ale film musi się bronic jako całość. Szczegóły tez są ważne, bo jak nie zadbasz o szczegóły to historia staje się pompatyczna i popada w śmieszność. Tak jest tutaj.
Jak w tej scenie, gdy na wysypisku szukali koszuli podejrzanego. Rozmowa o segregowaniu śmieci... To było naprawdę komiczne. Kompletnie niepotrzebny dialog, ale skoro się pojawił, nadał tej części filmu śmiesznego edukacyjnego wydźwięku.
Obejrzyjcie film "Zodiak" Finchera. Też 2 godziny, tez o życiu, ale zupełnie inna jakość.
Spojler alert
Nie zapominajmy, że bezwzględny morderca jakimś cudem nie zabija policjantki, która wbiła mu na kwadrat, tylko przywiązuje ją do rury i słucha jej pierdzielenia.
moze 1 to zbyt surowa ocena ale wszystko jest kwestia gustu. niestety albo stety mam podobne wrazenia, film na sile zrobiony przez kogos kto nie ma pojecia o temacie. jesli zasypiam na filmie ktory rzekomo ma mnie zmiazdzyc swoja brutalnoscia i pseudoglebia to jest najlepsza recenzja.
Jeżeli ktoś ocenia normalnie zrealizowany film na 1, to nie świadczy to wcale o filmie. Świadczy o dziecięcej skali ocen, składającej się tylko z dwóch punktów: opozycji lubię-nie lubię. Takie oceny nie mają żadnej wartości, bo pokazują jedynie, że autor ma zbyt mały kapitał doświadczeń i przemyśleń, by stworzyć rozsądną skalę oceny. Jeśli do tego nadużywa przedrostka pseudo- (pseudointelektualny, pseudoglebia - pisownia oryginalna), to z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że film zwyczajnie przerósł jego zdolności intelektualne.