Może się wydawać to nierealne co widzimy w filmie ale niestety tak zachowuje się te kobiety . Współczuję córce , i brawo za odwage , że wydała tę książkę w której opisała prawdę i dała rysę kryształowemu pomnikowi który tak naprawę nigdy kryształem nie był ( wręcz przeciwnie). Takie kobiety jak ta aktorka są straszne...
więcejsztampowa, ubarwiona i koszmarnie zagrana ekranizacja - podddawanej w watpliwosc co do autentycznosci - ksiazki adoptowanej corki crawford.
ten film nigdy nie powinen powstac. fanem JC nie jestem, natomiast zrobic taki shit, to przesada...
Postać Joan Crawford karykaturalna do granic możliwości, wiele faktów ostro przejaskrawionych ( książka Christiny Crawford na podstawie której stworzono Mommie Dearest, to w dużej mierze szyta grubymi nićmi bajka) . Film wypada gorzej niż szmirowata telenowela wenezuelska. Odradzam, zwłaszcza fanom Joan.
Może zacznę od tego, że nie jestem wielkim fanem Joan Crawford i nic nie wiedziałem o jej życiu (poza przeczytanymi ciekawostkami na filmwebie i wikipedią). Jednak zanim się wziąłem za "Ukochaną mamusię", słyszałem co nieco o tej produkcji. Wiedziałem o Złotych Malinach, kultowych kwestiach itd. Dlatego przygotowałem...
więcej"Mommie Dearest" jest wg mnie świetnym filmem głównie ze względu na cudowną grę aktorską Faye Dunaway, która była nieomal nie do rozróżnienia z Joan Crawford i często nawet zapominałam, że ona tylko gra. Bardzo wyróżniała się na tle tej reszty w większości drewnianych aktorów. Mniej więcej do połowy film bardzo mi się...
więcejTa historia wydaje się trochę naciągana. Chociażby te wieszaki - skąd w pałacu Joan Crawford druciane wieszaki?? Mała Christina raczej by nie poszła kupić sobie wieszaków ;/ Puszczała się w szkole, denerwowało ją to, że nie może korzystać z przywilejów bogactwa tylko musi sama pracować, na koniec została...
Gwiazda... Heh.. aż mi brak słów.
Dobry film, na początku myślałam, że fikcyjny, ale teraz widze, że prawdziwa biografia Joan Crawford ... Nie ma co porąbana kobieta ..
Przyznam, miałam niemały problem z wystawieniem oceny. Momentami miałam wrażenie, że oglądam nie film, a sztukę teatralną. Sceny były zbyt wyraziste, słowa zbyt głośne, gra aktorska Dunaway nieziemsko dobra i ekspresyjna, co nie zdarza się często od czasów niemieckiego kina niemego. Natomiast sama historia... należy...
więcejTakie filmy winno się pokazywać, puszczać, przed Oscarami i tuż po...i ... w ogóle
i powinno się je co jakiś czas wznawiać i odświeżać. Bo nie tylko ważna w tym filmie jest relacja matka - córka.
Wielka szkoda że scenarzyści zawalili sprawę. Wiele osób ze świata filmu uważa tę produkcję za zwykłe szaklowanie dobrego imienia Joan Crawford. Twórcy tego filmu mogli się spodziewać takich reakcji. A jak ma reagować zwykły widz? Otóż te osiem Złotych Malin trzeba traktować jako karę za nieprzemyślane działania. Ale...
więcejZachecam do przeczytania biografii Joan Crawford autorstwa Charlotte Chandler. Naprawde wiele rozjasnia, oparta na autentycznych wypowiedziach nie tylko Joan ale ludzi bedacych z nia blisko, rowniez corek Cathy i Cindy. Film z Faye na podstawie ksiazki Christiny Crawford to ewidentne szkalowanie osoby matki, ktora...