Jedno mnie zastanawia, jednego nie rozumiem: Jak i dlaczego Lucie nie rozpoznała w Naimie rzekomej żony Samira?
Słuszne spostrzeżenie, powinna rozpoznać Naimę w kawiarni, skoro już wcześniej rozmawiała z nią w pralni, biorąc ją wtedy za żonę Samira.
ona rozmawiała z nią przez telefon i wiedziała po akcencie tylko tyle, ze nie jest francuzka.
ale wydaje mi się Lucie mówiła, że przyszła do pralni... to był telefon? jeśli tak to ok.
a kiedy jest powiedziane o jakiejś rozmowie telefonicznej między nimi ? Dziewczyna mówi wyraźnie że była w pralni od tego zresztą zaczynają się wątpliwości Samira, więc tłumaczenie dziurawego scenariusza jest daremne
jest powiedziane raz, w scenie kiedy marie przychodzi do samira w momencie jak on pakuje perfumy swojej zony, zeby je zaniesc do szpitala. marie mowi wtedy, ze jej corka o nich wiedziala, wychodzi, ale wraca i mowi, ze corka dzwonila do pralni dzien przed samobojstwem. zaraz po tej scenie, jest scena, gdzie samir idzie do pralni i sie pyta naimy, czy jego zona schodzila do pralni po klotni, bo ktos do niej DZWONIŁ (takze tworcy filmu drugi razm podkreslaja, jakby ktos za pierwszym razem nie zalapal, ze byla mowa o telefonie). naima mowi, ze nie. i pozniej jest kolejna scena, kiedy to lucie przychodzi do lozka matki, i wywiazuje sie krotka rozmowa, gdzie corka mowi, ze kobieta z ktora rozmawiala miala akcent, na co marie mowi, ze zona sarima byla francuzka (czyli trzeci raz jest powiedziane, ze nie chodzil o o konfrontacje bezposrednia). na przyszlosc polecam albo dokladnie ogladac filmy, albo ogladac filmy prostsze. albo przynajmniej nie pisac bzdur na temat filmu, ktorego nie zrozumialo sie kluczowej kwestii. pozdrawiam
1:41:45 Lucie POSZŁA do niej do pralni
Rozmowa z Naimą pewna dziewczyna twierdzi że rozmawiała z nią tu wtedy oraz pyta się czy żona nie zeszła na dół - to mówi Samir.
W scenie rozmowy matki z córką również nie pada nic o rozmowie telefonicznej - matka mówi w dniu przed samobójstwem nie było jej w pralni na co córka rozmawiałam z nią.
Tak więc albo tłumacze coś mocno pokręcili albo niestety film ma dziurę scenariuszową wielkości Oceanu Spokojnego. Jednakże nie jestem w stanie zweryfikować pracy tłumaczy, gdyż nie znam francuskiego zostaje, więc przy wersji, że film ma tragiczny scenariusz.
Swoje impertynenckie uwagi o prostszych filmach polecam zachowywać dla siebie, gdyż niezależnie od tej kwestii wielkie kino to nie jest, a w swojej wypowiedzi nie zauważyłem żadnych bzdur za to polecam oglądać uważniej ponieważ żadnego sarima tam nie było był zaś Samir i kto jest tutaj nieuważny ?
pozdrawiam
Żaden telefon! Marie mówi Samirowi, że córka POSZŁA do pralni! On jeszcze raz zadaje pytanie: Kiedy ona BYŁA w pralni. Marie odpowiada, że dzień przed samobójstwem.
Trudno to wytłumaczyć inaczej niż wtopa: ale autor Rozstania tak daje ciała???? Dziwne, zaskakujące, i jeśli tak, to następny jego film powinien nosić tytuł Rozczarowanie.
Troche odkopię.
Francuskiego nie znam wcale, ale poszukałem napisów francuskich i pada tam zdanie:
"Lucie l'a appelée au pressing."
Appeler oznacza dzwonić, "au pressing" oznacza pranie, pralnie.
Także chyba żadna wtopa w scenariuszu, a być może błąd w tłumaczeniu.
Mnie się wydaje, ze oglądaliśmy różne tłumaczenia tego filmu i stąd rozbieżności, ja też nie kojarzę telefonu
Oglądałam film w oryginale i mowa jest o telefonie. Nie wiemy czy Lucie kiedykolwiek wcześniej widziała Céline. Wydaje mi się że dopiero podczas rozmowy z matka dowiaduje się że zona Samira jest Francuzka. Nie można wnioskować, ze dziewczyna rozpoznałaby Naime po 8 miesiącach od krótkiej rozmowy tel.
Znam francuski dość dobrze. Nie ma tam żadnego błędu w scenariuszu. Po tym co piszecie wnioskuję, że są dość poważne błędy w tłumaczeniu.
Nie wiem, z jakim tłumaczeniem oglądaliście, ja obejrzałam z lektorem na TVP Kultura i była mowa o telefonie.