Należy podejść na luzie: możemy zobaczyć załogę biwakującą w lesie, bekającego Klingona czy Uhurę tańczącą taniec erotyczny. Rozbroił mnie też zepsuty rejestrator dziennika pokładowego i Chekov udający wichurę :)
Rzeczywiście chyba najgorszy z serii. Zobacz sobie jednak pierwszy odcinek klasycznego serialu ("The Cage") - są tam i biwak i taniec erotyczny :)
Humorystyczne sceny, a zwłaszcza końcowe komentarze Kirka to jest coś za co kocham Star Treka:) A wśród pełnometrażowych filmów, tak jak i w samym TOSie- lepsze i gorsze części/odcinki
Zgadzam się - humorystyczne sceny, zwłaszcza biwakowe rozmowy Kirka, Spock i McCoya ratują honor filmu. Dość ciekawa jest postać Syboka - bardzo się rożni od Wolkanów pojawiających się w innych częściach serii. Ale tak generalnie, parafrazując Scottego, ten film wygląda jakby go małpy kręciły: jest Enterprise i jego załoga, ale wszyscy jacyś tacy zidiocieli (żeby nie zauważyć Klingonow lecących za nimi przez pół galaktyki?!), akcja taka se, zakończenie mi się nie podobało. Choć prawdą jest także to, że zdarzały się wyjątkowo głupawe odcinki TOS.