Brak komentarza pod tym filmem po prostu się nie godzi, miałam nadzieję, że chociaż Marcineusz_Zet coś napisze. Film oczywiście świetny i mocny, po czterech filmach pana R.W. dochodzę do wniosku, że nie można kochać kina nie kochając Fassbindera.
W stu procentach się z Tobą zgadzam! Mam za sobą dopiero dwa filmy, ale jestem kompletnie rozłożona na łopatki. Ostatnim razem czułam się tak, kiedy odkryłam Bergmana. Pytanie : co sądzisz o ostatniej scenie? Czy Robert tak jakby rzucił im rękawicę? Czy symbolizuje ona zupełnie co innego?
http://www.youtube.com/watch?v=ODuUIZhZECE
Sam początek - cudo.
Marcineusz Zet nie pamięta dlaczego nic nie napisał, ale szykuje się do seansu powtórkowego i pewnie tym razem coś tam napisze :>
Koniecznie, trzeba trzymać się tradycji, że pod prawie każdym filmem Fassbindera, Godarda, Żuławskiego itd.. można znaleźć chociaż komentarz Marcineusza Zet, coś jak znak jakości ;)