Odnoszę całkiem inne wrażenie. Od momentu rebrandingu coś się w tej produkcji zmieniło. Zaczęły się jakieś nieudolne komentarze społeczno-polityczne, implementacja memów na organizm, który te memy tworzył. Ja tutaj widzę utratę wizji/ tożsamości, która tworzyła kręgosłup tej produkcji - absurd i absurdalną wulgarność. Zdarzają się odcinki, które są chyba tylko wypełniaczami albo mają służyć tylko 1 prostackiemu ( to nie atak) żartowi na koniec. Co siłą rzeczy nie spełnia swojej roli.

Wydaje mi się że to typowy "efekt serialowy". Pierwsze odcinki wgniatają w fotel, kolejne są bardzo dobre - ale trudno utrzymywać zawsze najwyższy poziom przez kilka sezonów. A dodatkowo w przypadku Egzorcysty zmieniają się platformy na których leci serial, zmieniają się tytuły no i zmienia się czas. Nie sposób więc co sezon zaskakiwać jakąś nowością, tym bardziej że styl Otyłego Pana jest od lat niezmienny.

Ale moim zdaniem Egzorcysta wychodzi z tego obronną ręką. Dalej jest absurdalne (delfiny żebrzące o papierosy) dalej jest wulgarnie (choć Wróżki-Zębuszki się nie przebije) no i dalej puszczanie oka do fanów (gadające konie, wiedźma słuchająca Autodancing) plus memy "musisz być twardy". Czyli dokładnie to co Sante Magistri serwuje od początku.

Jak dla mnie 3 sezon jest rewelacyjny i chętnie do niego wracam. Trochę szkoda że nie ma Ajronwejdera, odcinki "wojskowe" spokojnie mogły by się zamknąć w jednym, mogło być jeszcze bardziej hardcorowo ale za to nadrabia Papież :-). Walaszek jeszcze nie wypstrykał się z pomysłów :-)

Właśnie mam w dużym stopniu odmienne zdanie. Ergo nie utrzymanie status quo, tylko szukanie rozwoju, ale tak trochę po najmniejszej linii oporu. Może kwestia koncepcji Netflixa? Cholera wie. Do kolejnego sezonu podejdę już dość mocno zachowawczo. Ale całkowicie szanuję Twoją opinię. I w sumie to nawet dobrze, że komuś ten sezon się podoba, bo mi to daje nadzieje na kolejne arcydzieła Grubasa.

Ha, wielki szacun z mojej strony - dawno nie spotkałem się z tak kulturalnym podejściem do kogoś kto ma inne zdanie!

Liczę że w nowym sezonie będzie 80% tego co zwykle - prymitywizmu, wulgarności, robienia sobie beki i szargania świętości. I Marcinek znów będzie bez wypłaty, Boner w stanie upojenia a Franek będzie wciągał koks. I ze 20% nowego, żeby nie było marazmu. Cóż, najlepiej sprzedaje się dobre, sprawdzone metody. Co zrobi grubas? Pewnie znów wrzuci memiczne obrazki, będziemy słuchać życiowych dialogów umierających demonów, jakieś nawiązania do Laserowego Generała, nowe utworki a'la Cjalis czy żarty z polityki.

Ze swojej strony zawsze polecam obejrzeć walaszkowe produkcje przynajmniej ze trzy razy. Raz dla beki, dwa dla wytropienia wszystkich smaczków a trzy żeby podziwiać jak zryty trzeba mieć beret żeby takie coś stworzyć :-)