Mazey Day jako osobna historia wypada bardzo dobrze, ale temat wilkołaków nie pasuje do Black Mirror. Ja mimo wszystko jestem na tak, bo twist z wilkołakiem naprawdę mnie zaskoczył. Kiedy zobaczyłem te kozy to miałem takie WTF?! i zastanawiałem się, czy wszyscy na końcu zginą... Bardzo fajnie, że bohaterowie w tym odcinku postępują w typowy dla Black Mirror sposób, tzn. postawieni w trudnej sytuacji podejmują najgorsze z możliwych decyzji, podyktowane egoistycznymi motywami:) ostatnio dużo odcinków łamało tę zasadę i dawało bardziej pozytywny przekaz...
Oczywiście że twist z wilkołakiem zaskakuje, gdy pojawia się w serialu sci-fi o wpływie technologii...
Ta młoda kobieta pod wpływem silnego stresu związanego z zabiciem człowieka i nadużywaniem alkoholu, została umieszczona jak zwierzę w norze na które polują paparazzo, zaszczuty chory człowiek potrafi zamienić się w bestię i zabić swoich oprawców, stąd ta przemiana w wilkołaka, w każdym z nas coś pęknie jak zostaniemy za bardzo przyciśnięci do muru. Na samym początku odcinka nawet paparazzo są przedstawieni jako myśliwi bez sumienia, jak łowcy nagród, a celebryci to zwierzyna.
Widać jak oglądałeś odcinek , jest pokazane że nie potrąciła człowieka tylko właśnie wilkołaka.