Serial świetny, ale niestety pozbawiony realizmu, który poświęcono na rzecz dramtyzmu. W szachach nie gra się jednej partii, która wyłania zwycięzcę. Gra się na punkty. Właśnie po to żeby zniwelować przewagę tego, że ktoś zaczyna białymi i zmniejszyć wariancję.
Tzn. w jakichś gównoturniejach, tak jak ten gdzie grała z Beltikiem, było możliwe granie po jednej partii, no bo tam różnica była nawet koło 700 pkt. ELO, to bez spiny.
Później w mistrzostwach Stanów i tym turnieju u Ruskich był już turniej jednokołowy (chociaż no, na takim evencie, powinien być raczej dwukołowy).
Mogę się mylić i nie być pewny dokładnych dat, ale system szwajcarski wprowadzono już w 1945 i jest to do tej pory najbardziej popularny system w rozgrywkach z dużą ilością zawodników. Natomiast turnieje "pretendentów" rozgrywane były systemem kołowym, do lat 90. Po rozegraniu turnieju pretendentów zwycięzca spotykał się z poprzednim mistrzem w meczu na dystansie do 24 partii.
Polecam film "PRZEKĄTNA GOŃCA" z Wojciechem Pszoniakiem, Danielem Olbrychskim, Michelem Piccoli i Liv Ullman.
Laureat Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego
https://www.filmweb.pl/film/Przek%C4%85tna+go%C5%84ca-1984-7040