Witam, widziałem ok dziesięć pierwszych odcinków i później jeszcze parę wyrywkowo i dla mnie to niestety totalny średniak praktycznie pozbawiony rzeczy, które tak pokochałem w filmie kinowym (Lambert, klimat, muzyka,sceny walk, epicka historia). Moją uwagę zwrócił jednak( i w sumie głównie z tego powodu pozwoliłem sobie dokonać tu wpisu) odcinek 11 sezonu 4: TIMELESS, w którym pojawia się gościnnie Ocean Hellman czyli Nicole Roberts z kultowego w latach 80tych serialu NIEBEZPIECZNA ZATOKA. Jest to aktorka do której mam ogromny sentyment i sympatię ,moja miłość z dzieciństwa, która niestety nie zrobiła większej kariery grając głównie "ogony" w filmach tv i serialach a od 2006 nie pojawiła się więcej i najprawdopodobniej zakończyła już karierę, szkoda. To tak w ramach ciekawostki, może kogoś ta informacja zainteresuje. Pozdrawiam

Mnie akurat serial wciągnął i chyba jest ciekawszy jak sequele. Z przyjemnością obejrzałem wszystkie części. Chociaż pierwszy sezon był nieco ubogi i przypominał serial sensacyjny. Dopiero od II sezonu "Nieśmiertelny" się rozwinął. A IV to całkiem rozbudowany. A o czym był ten odcinek o którym mówisz?

Cóż, ja jednak nie przetrwałem pierwszego sezonu, mimo wszystko jednak wiem ,że warto mniej więcej wiedzieć co się działo w tym serialu, aby w pełni ogarnąć czwarty film kinowy ENDGAME, bo jest on w pewnym sensie jego finałem, bez tego trochę ciężko się go ogląda. Wyznam jednak że lubię wszystkie sequele poza piątką (która jest już ewidentną szmirą), i każdy dostarczył mi pozytywnych wrażeń nawet mieszana z błotem przez fanów dwójka mi się podobała chociaż robi niezły bajzel w mitologii serii i występuje bodaj w trzech różnych wersjach.
Jeśli chodzi o wspomniany przeze mnie odcinek TImeless to Duncan ochrania tu pewną pianistkę przed zamachowcem-nieśmiertelnym, natomiast Methos zakochuje się w kelnerce Alexie, która skrywa pewien ponury sekret SPOILER umiera na nieuleczalną chorobę a Methos pragnąc uczynić jej ostatnie dni/miesiące? życia szcześliwymi postanawia zabrać ją w podróż aby pokazać piękno świata KONIEC SPOILERA. Alexę gra właśnie moja ulubienica Ocean Hellman a jej wątek jest całkiem przejmujący mimo dość pobieżnego potraktowania. Natraflłem na ten odcinek przypadkiem na stacji tv6 przeszukując na imdb skromny dorobek Ocean. Trochę więcej rozpisałem się na jej profilu tu, na filmwebie, niestety aktorka ta jest mało znana a obawiam dziś już prawie nierozponawalna( może głownie tylko dla pokolenia dzisiejszych 40 latków)

A to tego odcinka nawet nie kojarzę...a wydawało mi się, że wszystkie raczej widziałem. No mnie serial akurat wciągnął nieźle i odpowiedział na kilka nurtujących rzeczy dla fanów - np. jest dziecko nieśmiertelne albo upośledzony i inne dość ciekawe wątki. Najmniej lubię ten "Obserwatorów". Ja również lubię każdą część na swój sposób, chociaż jedynie pierwsza część była czymś więcej. Dwójka to niezła głupota, ale ma swój urok. Trójka nie neguje jedynki, ale to w sumie autoremake. Za to czwórkę ciężko ogarnąć nawet dobrze znając serial - część wątków sobie przenieśli, część nie, pododawali jakieś nowe i mamy niezły chaos. Ale lubię wracam do całej serii, bo każda odsłona ma coś pamiętnego w sobie jednak.

To prawda, jedynka jest poza zasięgiem,ale również lubię wracać do serii( poza piątką rzecz jasna). Ciekawe bo jeśli chodzi o Endgame to do dziś byłem przekonany, że motywy które były tam dla mnie niejasne wynikają z mojej słabej znajomości serialu ,a tu się okazuje się że niekoniecznie. Dwójkę traktuję bardziej jako wariację na temat, odrębny film w konwencji s-f i jest całkiem ok, chociaż preferuję wersję z planetą Zeist, niestety DVD które kupiłem i byłem przekonany że to ta, jednak zawiera wersję zwaną bodaj Renegade z tą nieszczęsną przeróbką czyli "odległą przeszłością" która jest przez to chwilami absurdalna. jestem też pewien, że niegdyś widziałem na jakiejś niemieckiej stacji jeszcze inną wersję tego filmu z poprzestawianymi sekwencjami np walka w opuszczonym kościele była pod koniec filmu( dziwne...) Muszę tez wspomnieć że w każdej z czterech części bardzo podobają mi się postacie antagonistów granych przez kapitalnych aktorów charakterystycznych.

No ja podobnie.
Dwójka nielogiczna jest w obu wersjach. "Nowe Życie" jest niedorzeczne, "Renegat" niektóre błędy naprawia i lepiej montażowo zrobiony, ale wprowadza kolejne głupoty. Ja oglądam raz w tej, a raz w tej. Wersja "Nowe życie" nie ukazała się na DVD - dostępna jest tylko na VHS i w wersjach telewizyjnych, to na płytkach nie masz co szukać.

Tak, np. - w serialu jest mowa, że Duncan nigdy nie był żonaty i dopiero pierwszy raz oświadcza się Tesssie, (ale wiadomo jak to wyszło) - do końca serialu mówione jest, że nie miał żony. W finale serialu wiąże się z Amandą. W "Endgame" okazuje się, że był żonaty i nie wiadomo skąd wzięła się Faith. Podobnie wątek sanktuarium nie wiadomo skąd jest i jak się mają do tego "obserwatorzy", bo tego również w serialu nie było.

Widziałeś może anime HIGLANDER: SEARCH FOR VENGEANCE? Osobiście nie znam tego , to raczej twór luźno związany z serią. Z tego co wiem pojawia się tam kolejny członek klanu Macleod - Colin. Może warto się tym zainteresować,opinie są mieszane, ale raczej przeważają dość pozytywne. Anime też bardzo lubię, a do tego to nakręcił twórca świetnych NINJA SCROLL i ANIMATRIX!

Nie nie, tego nie wdziałem. Jedynie produkcja aktorskie - wszystkie części i serial z Duncanem. Generalnie tematyka jest ciekawa i aż dziwne, że tak kiepsko im wyszło z wykorzystaniem potencjału serii. Aczkolwiek i tak ją lubię. A teraz już chyba niema szans na cokolwiek udanego w tym temacie. "Źródło" zarżnęło całkiem tę serię.